Lenka, której dedykowany zostało niedzielne wydarzenie ma obecnie 3,5 roku i cierpi na Zespół Retta, czyli ciężkie, całościowe zaburzenie rozwoju. Jest to mało znana i okrutna choroba, która próbuje odebrać Lenie zdolność mowy oraz poruszania się. Towarzysząca Zespołowi Retta padaczka lekooporna, bardzo utrudnia rozwój dziecka.

Na specjalnie przygotowanym torze, który znajduje się przy ulicy Jeziornej odbywają się wyścigi klas junior 85, junior masters licencja i hobby, w których na ten moment bierze ponad trzydziestu zawodników. Przez cały czas trwania wyścigów można zjeść coś dobrego, wziąć udział w loterii oraz kupić gadżety klubowiczów. Jest także charytatywna puszka. Dochód z tej imprezy zostanie przekazany na leczenie Lenki.

Kozienicki Klub Motorowy nazywa Lenkę "klubowiczką", a to za sprawą tego, że jej mama chrzestna Paulina Kęska, wraz z narzeczonym Markiem Leszczyńskim, który jest członkiem klubu postanowili wyjść z inicjatywą zbiórki na jej leczenie i rehabilitację. Niedzielne wydarzenie potwierdziło fakt, że fani jazdy po off-roadach lubią pomagać. W organizację tego wydarzenia zaangażowali się także rodzice Lenki.

- Wpadliśmy na pomysł, aby zorganizować zbiórkę pieniążków dla mojej chrześnicy, która jest chora i potrzebuje pomocy. Stwierdziliśmy, że to niedzielne wydarzenie może być dobrym pomysłem, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Pieniądze z dzisiejszej zbiórki zostaną przekazane na konto fundacji Lenki. Lenka musi codziennie być poddawana rehabilitacji wykonywanej przez specjalistów. Musi być także pod stałą opieką lekarzy. Zachęcamy do przekazywania 1% podatku oraz zbiórki plastikowych koreczków. Co do dnia dzisiejszego, myśleliśmy, że to będzie zwykły trening, że chłopaki sobie pojeżdżą i przyjdzie pięć do dziesięciu osób, ale chęć ludzi do pomocy już od samego początku nas zaszokowała. Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni – mówiła mama chrzestna Leny Paulina Kęska.

Przypominamy, że internetowa zbiórka na rzecz Lenki cały czas trwa, a dostępna jest TUTAJ (wystarczy kliknąć).

O dzisiejszym treningu opowiedział nam Artur Łuczak z Kozienickiego Klubu Motorowego. – Mamy zaszczyt pomóc w organizacji tej imprezy, bo tak naprawdę organizują ją wszyscy. Inicjatywa pojawiła się od naszego klubowicza Marka Leszczyńskiego i jego narzeczonej Pauliny Kęski, która jest matką chrzestną Lenki – można śmiało powiedzieć naszej klubowiczki. Bardzo szczytny cel, piękny dzień, znajdujemy się centrum Kozienic, gdzie zbieramy pieniążki dla naszej koleżanki Lenki. Spotykamy się tutaj, aby pomagać. Jest nasza piękna endurowa i motocrossowa rodzina. Możemy dobrze się bawić, zrobić coś uczynnego i spędzać wspaniały dzień piknikowo jak to zwykle u nas bywa. Trasy zostały wyznaczone, mamy sekcję enduro, mamy kilka hopek. Nasi klubowicze z resztą współorganizatorów przygotowali ten tor specjalnie z okazji dzisiejszej zbiórki. To jest pętla z dużymi elementami, która ma około trzech minut. Każdy może przyjechać, wpłaca wpisowe, wypełnia oświadczenie i wjeżdża na trening, gdzie jeździmy do woli – mówił Artur Łuczak.

Na zakończenie treningu zaplanowano niespodziankowy „wyścig o dużą kasę”.